czwartek, 4 lutego 2010

...klejny dzień, kolejna noc

Późnym wieczorem usiadłam z Basią na „okrąglaku”. Oddział onkologii dziecięcej zbudowany jest na planie koła. Okrąglak – to jego centrum. Tu znajdują się stoliki, krzesełka, to taka otwarta świetlica. Basia jest wulkanem pozytywnej energii. Na oddziale jest po raz drugi, ze swoją śliczną córką – nastoletnią Izą, która ma nawrót białaczki i czeka na przeszczep. Basia nocuje w szpitalnym hotelu i całe dnie spędza z córką. Są świetnymi przyjaciółkami. Razem dzielą szpitalne życie…. wspierają się. Rozmawiają, czytają, oglądają filmy. Iza świetnie się uczy, w tym roku zdaje maturę. Chce studiować lingwistykę. Porozmawiałyśmy na okrąglaku z Basią, pośmiałyśmy się, popłakałyśmy trochę… bo chyba świadomość choroby naszych dzieci nigdy nam nie spowszednieje... A przy nich wolno nam się tylko uśmiechać. W kuchni dla rodziców poruszenie. Terenii, która przebywa w akwarium z córeczką Madzią ukradli w niedzielę zaparkowany pod szpitalem samochód. Jak ludzie mogą być tacy podli i w takim miejscu próbują wzbogacić się na ludzkiej tragedii – oburzają się wszyscy.
Nadchodzi ciężka noc. Na sali nocuje już tylko troje dzieci, ale co chwile komuś szwankuje pompa i dźwięczy przeraźliwie (to wysłużony sprzęt). Siostry biegają, podpinają i odpinają kroplówki. Nie mają tutaj lekkiej pracy. Każde podpięcie to procedura – sterylne gaziki, rękawiczki, przepłukiwanie „słonika” przed i po kroplówce. Każde dziecko do obowiązkowej chemii dostaje przeciwwymiotny zofran. Mimo to i tak wymiotują…
Około północy Igorek zaczyna popłakiwać. Zwija się z bólu. Mówi, że bolą go nóżki. Bóle mięśni, kości – to efekt chemii. Masuje mu nóżki, ale nic nie pomaga. Wzywam pielęgniarkę. Po konsultacji z lekarką aplikują małemu ketonal w kroplówce. Czekam aż kroplówka się skończy, głaskam go po pleckach, w końcu spokojnie zasypia. Nie na długo- budzi się co chwilę do siusiania, bo sporo płynów w niego wpuszczają, a jeszcze na dodatek aplikują moczopędny furosemid… Rano nudności. Ale co tam. Igorek uśmiecha się promiennie i mówi - Mamuniu, dziś przyjeżdża tatuś ! Odwiedziny taty to dla małego święto.

1 komentarz:

  1. Życzymy miłego,rodzinnego dnia oraz przede wszystkim dobrego samopoczucia i duuużo uśmiechu dla Igorka!!!

    OdpowiedzUsuń