sobota, 20 lutego 2010

... dar serca

Igorek pełen sił. Ogrywa wszystkich domowników w piłkę nożną. Gramy w nią przedpokoju – za co już przepraszamy sąsiadów... Dziś Igorek zażyczył sobie na obiad pizzę, więc spełniłam tę prośbę i upiekłam ją (z mąki razowej oczywiście ). Apetyt go nie opuszcza i mam nadzieję, że nadrobi te zgubione przez wirusa dwa kilogramy... Rano odwiedziły nas członkinie zarządu stowarzyszenia Rodzina Kolpinga – Ula Trojańska z Agnieszką Majer-Czekańską oraz oraz ks. Andrzej z parafii pw. Św. Maksymiliana Marii Kolbe. Przekazali nam pieniądze na leczenie Igorka zebrane po ubiegłotygodniowych mszach świętych. Igorek wręczył gościom wycięte przez siebie czerwone serduszko z kwiatuszkiem, na którym samodzielnie wykaligrafował swoje swoje imię... Dziękujemy wszystkim parafianom, mieszkańcom Oświęcimia za ten dar serca dla Igorka.
Także nasza kochana rodzina zwłaszcza Gabrysia i Kasia Kubala i jej koleżanki i koledzy z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z Wojnicza organizują zbiórki charytatywne, które przeprowadzone będą po wszystkich Drogach Krzyżowych dla Młodzieży odprawianych w parafii św. Wawrzyńca Męczennika dla młodzieży http://www.wojniczksm.blog.onet.pl/. Gabrysia opatrzyła te piątkowe zbiórki mottem-cytatem z piosenki Stanisława Sojki :"Na miły Bóg! Życie nie tylko po to jest by brać, Życie nie po to, by bezczynnie stać, I aby żyć siebie samego trzeba dać...”
Dajecie nam siebie i to jest piękne! Dziewczyny własnoręcznie upiekły także ciastka, które rozdawałyy w kościele wszystkim darczyńcom...
Także podczas organizowanego przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Oświęcimiu Karnawałowego Balu Akademickiego moje koleżanki rozdawały wychodzącym gościom ufundowane przez kwiaciarnię Bronisława Ligięzy kwiaty, do których dopięta była informacja o Igorku. Dzięki tej akcji udało się zebrać kolejne fundusze dla naszego synka.
Na apel odpowiedziały również studentki PWSZ, które odwiedziły nas w miniony piątek i przywiozły zebrane w Jawiszowicach datki na leczenie Igorka.
Kochani słów brak tak wiele empatii i zrozumienia i chęci niesienia pomocy naszemu małemu wojownikowi!
Dziękujemy raz jeszcze!
Jutro Igorka odwiedzją jego kolega i koleżanka z przedszkola....Igorek jest wniebowzięty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz