Dzięki opatrzności, wspaniałym ludziom wokół nas, dzięki temu blogowi, wygraliśmy wojnę z nowotworem naszego dziecka. Teraz chcemy pomagać innym rodzicom, którzy rozpoczynają swoją walkę z rakiem. Jeśli jesteście zagubieni, piszcie - pomożemy, jak umiemy... a naprawdę nabraliśmy doświadczeń.
Pamiętajcie: RAK TO NIE WYROK!!! Musicie być silni i podjąć walkę!!! Zacznijcie teraz!!! Z NAMI!!!
czwartek, 4 marca 2010
...gorączka i klauni
Niestety tak to już jest z tą chorobą, że po radości jaka nam towarzyszyła, po informacji o zmniejszeniu się nowotwora, szybciutko zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Igorek od poniedziałku przebywa w szpitalu, ale niestety przez infekcję nie może dostać chemii. Z oczywistych względów każdy dzień odwlekania bardzo nas martwi. Zobaczymy...
Wczoraj natomiast oddział onkologiczny szpitala w Prokocimiu odwiedzili klauni. Są to świetni młodzi ludzie zrzeszeni w fundacji "Doktor Klaun", którzy poświęcają swój wolny czas dla chorych dzieci. Na buźkach wszystkich dzieciaczków natychmiast zagościły uśmiechy a kilkoro z nich okazało się być bardzo sprawnymi czarodziejami. Igor oczywiście również czarował, ale najbardziej Panie Klauny. Była mała orkiestra (Igorek grał na talerzach) a potem Klauny wyczarowywały dzieciom balonowe zwierzątka. Igorek zażyczył sobie pieska. Teraz różowy psiak wisi nad jego łóżkiem.
Wieczorem był mecz Polska- Bułgaria, który na oddziale był obowiązkowy, ponieważ Igor osobiście przepytał wszystkich rezydentów, po kolei, czy aby na pewno będą go oglądać. Prorokował 2:1 dla Polski. Nad wieszczeniem musi jeszcze odrobinę popracować, ale kibicowanie było podobno wzorowe.
...........................
Wczoraj odwiedził nas także tata, dla którego Igorek przygotował niespodziankę - wielkie różowe serduszko z wyklejonymi kwiatuszkami... Jutro znów święto - odwiedziny taty i kolejna niespodzianka dla niego przygotowana podczas zajęć w przedszkolu... Kocham tatunia "ognisto" obwieścił mi dziś nasz maluch, tylko nie mów tatuniowi jaką mamy niespodziankę! . Przygotowaliśmy także niespodzianki dla babci Marysi, która też niestety przebywa w szpitalu, babci Jasi i kuzyna Antosia, który ma nas odwiedzić przez weekend!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bedzie dobrze Igorek nie raz udawadnial ze jest silnym chlopcem trzymam kciuki i pozdrawiam goraco kibca:))
OdpowiedzUsuńIgorku!!! przepięknie wyglądasz z tym czerwonym noskiem!!! ale jeszcze piękniejsze są Twoje uśmiechnięte oczka!!!
OdpowiedzUsuńmnócstwo całusków!!!
Asia