środa, 21 kwietnia 2010

...a wyników PET ciągle nie ma

Igorek z Moniką sa od wczoraj w Prokocimiu. Niestety ciągle nie mamy wyników PET. Podobno mają być dziś ale ta sama wersja obowiązywała wczoraj. To oczekiwanie jest mocno destrukcyjne. Nie bardzo wiem co mam na dłuższą metę ze sobą zrobić. W szpitalu wszystko przebiega w wyznaczonym rytmie. Dziś i jutro Igorek dostanie kolejną chemię, potem, do soboty, będzie "czyszczony". Właśnie w sobotę powinni wrócić do domu. Dziś odbyły się też konsultacje radiologiczne. Igorek miał odlewaną specjalna maskę, którą będą mu zakładać do naświetlań. Pani dr radiolog powiedziała nam, że naświetlania zaczniemy 10 maja i potrwają one przez kolejnych 28 dni roboczych czyli bodaj do 17 czerwca. Najprawdopodobniej w tym okresie będzie wstrzymane podawanie chemii, której pozostały nam jeszcze 4 serie. Ma to związek z negatywnym wpływem naświetlań na morfologię. Wchodzimy w najintensywniejszy okres leczenia, który zakończymy usunięciem pozostałości guza we Freiburgu. To będzie dla Igorka ciężki okres, który najprawdopodobniej mocno wpłynie na jego samopoczucie. Wszystko jednak skończy się dobrze, bo innej opcji nie ma.

5 komentarzy:

  1. Oczywiście, że skończy się dobrze!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Albert! ostatnie zdanie jest the best! tak trzymaj!!!

    pozdrówka

    Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. Codziennie czytam Waszego bloga i mocno kibicuje Igorkowi:) Znam Was z PWSZ-u:) byłam studentką która przecierała ślady innym studentom na Politologi (bo wraz z innymi zaczęłam tworzyć Tą szkołę:)już wtedy od Was biła niesamowita energia do Pani Moniki i od Pana Alberta ( chociaż nie wiedziałam że jesteście małżeństwem:) teraz tą samą energię widać w Igorku i wierzę że wszystko będzie dobrze , trzymam mocno kciuki za Waszą czwórkę:) zwłaszcza teraz w tym zapowiadającym się ciężkim okresiei obiecuję modlitwę!- Pani M;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Szperalam dzisiaj po necie w celu zobaczenia co sie dzieje w Oswiecimiu przez weekend i z radoscia stwierdzilam ze Grzegorz Turnau gra dzisiaj koncert. Przy okazji dowiedzialam sie ze jest to koncert charytatywny dla waszego syna i weszlam na wasz blog..... Strasznie mnie poruszyla wasza historia. Nawet nie wiem co mozna wam powiedziec ?! Chyba tylko ze trzymam za was kciuki i wierze ze jak sie walczy to mozna z rakiem wygrac tak ze walczcie!!!!!!!!!!!
    Pozdrawiam Olka

    OdpowiedzUsuń