środa, 7 kwietnia 2010

...jeszcze będzie normalnie

Wróciliśmy z Krakowa. Wyjechaliśmy z domu dość wcześnie, żeby być w USD jeszcze przed ósmą. Budzenie było ciężkie, bo Igorek musiał do końca obejrzeć mecz... Barcelona- Arsenal...
Po przyjeździe od razu zrobiliśmy morfologię - to badanie podstawowe na oddziale I. Poranny rytuał. Przed ósmą pani oddziałowa pcha wózek z probówkami i objeżdża wszystkie sale, nakłuwając dzieciom paluszki i pobierając krew. Niektóre nawet się nie budzą. Igorek biegnie do pani pielęgniarki i sam wskazuje paluszek, w który można zrobić "pstryk". Mały lancet przecina skórę i "biedroneczki"- krople krwi spadają do probówki... Od dawna już nie płacze przy tym badaniu. To normalka, zupełnie jak mycie zębów.
Wynik morfologii mnie zaskakuje - jeszcze nie „dołujemy” i leukocyty mamy powyżej 1000, czyli na razie obejdzie się bez zastrzyków... W piątek w Oświęcimiu muszę skontrolować morfologię i zadzwonić na oddział.
Potem chwila płaczu. Dowiadujemy się, że Igorek musi mieć założony wenflon (motylek), bo panie pielęgniarki wykonujące scyntrygrafię kości nie potrafią (nie chcą?) podawać kontrastu do wejścia centralnego. Życzą sobie podawać kontrast do wenflonu. To jakiś absurd. Niepotrzebne cierpienie dziecka, bo ktoś, kto nosi miano pielęgniarki jest niedouczony, a może...zbyt wygodny?
Kłujemy Igorka. Na szczęście zapomina o wczesniejszej rozpaczy i podczas wkłucia w ogóle nie płacze!!!!!Idziemy na badanie, pani pielęgniarka podaje Igorkowi parę centymetrów płynu do wenflonu i informuje mnie, że wenflon można już wyjąć. Wracamy na oddział. Mamy wypić około pół litra płynu i po dwóch godzinach wrócić na badanie. Igorek gra w piłę na okraglaku z Pawłem, tatą Darii, w przedszkolu lepimy z ciasta figurki, odwiedzamy znajomych w salach, zmieniamy opatrunek na wejściu centralnym... Wypijamy morze mineralnej....Potem badanie. Igorek leży nieruchomo „w komputerze” i spisuje się na medal.
Zabieramy od pani doktor skierowanie na PET do Gliwic oraz wyniki dotychczasowych badań. Kolejną chemioterapię rozpoczniemy 20 kwietnia. Wcześniej będziemy musieli spotkać się z radiologami, którzy ustalą termin radioterapii.
Wracamy do domu. Igorek przesypia całą drogę.
..........................................................................
Rafał Lorek napisał w „Super Nowej” artykuł o Igorku. Zatytuował go (proroczo?) „Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie". Tu można go przeczytać: http://bespress.pl/art.php?i=17307
Zdjęcie, które zamieściłam w tym poście Rafał zrobił nam kiedy odwiedził nas w domu ze swoją uroczą małżonką.
Z Rafałem znamy się od podstawówki. Z naszej "Jedynki". Chodziliśmy do równoległych klas. Ja do A, on do B. Przez lata był filarem starej profesjonalnej ekipy dawnej Gazety Krakowskiej. Jednocześnie stawialiśmy pierwsze kroki w dziennikarskim  fachu. Rafał jest dziennikarzem do dziś. Pozostał profesjonalistą w każdym calu. Dzięki Rafał!!!!

Wchodzę na Kasztelanię (http://www.kasztelania.pl/) a tam informacja:
”Uczniowie klasy I Niepublicznego Gimnazjum im. Jana Pawła II w Laskowej, realizujący projekt Comenius, kolejny raz w tym roku pomagają cierpiącemu na chorobę nowotworową Igorowi.
Tym razem zorganizowali kiermasz wielkanocny. Na tę okazję przygotowali kartki świąteczne i ozdoby. Wykonywali je przez cały miesiąc marzec pod opieką Lindy Balonek, by sprzedać je podczas kiermaszu w dniu wywiadówki, na kilka dni przed przerwą świąteczną. Rozprowadzali je również wśród naszych znajomych.
Pomysłodawcy akcji mają nadzieję, że zaofiarowana pomoc pozwoli, by mały Igor znów mógł się uśmiechać".
Kochani. Igorek uśmiecha się do Was! My też - zawsze - gdy jadąc do Krakowa mijamy Laskową!
Dziękujemy! Nauczyciele, rodzice – możecie być dumni z takiej młodzieży!Jesteście niesamowici.

2 komentarze:

  1. No... no... no... piękna fotka! uśmiechnięta rodzinka! tak trzymać kochani! Wasze uśmiechy nas mobilizują! :-)
    całusków tysiąc dla wszystkich Bartoszów!

    Asia K. i chłopaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu - To transakcja wiązana - Wasza obecność, Wasze komentarze, maile, wsparcie i Wasz uśmiech - mobilizuje nas!!!

    OdpowiedzUsuń