niedziela, 25 kwietnia 2010

...po intensywnym weekendzie

Za nami kilka dni tak intensywnych, że nawet nie było czasu usiąść przy komputerze. Pracy ciągle dużo więc wybaczcie, że relacje będą zdawkowe.
W piątek koncert w OCK. Było fenomenalnie. Zaczęła wprowadzanie w klimat fantastyczna jak zawsze Krzywa Alternatywa a skończył FEEL. Piotr Kupicha z przyjaciółmi porwał publiczność zgromadzoną w OCK do fantastycznej zabawy. A najfajniejsze było to, że bawili się ludzie w wieku od 2 miesięcy do 60 lat. Świteny klimat, ale do tego, przy imprezach organizowaych przez Małą Orkiestrę Wielkiej Pomocy, zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Jedno zdanie należy się Piotrowi. Zaświadczam wam, że jest to bardzo miły i otwarty człowiek, a medialne doniesienia o nim nie mają się nijak do prawdy. Piotr dał nam prywtną komórkę i prosił, żeby informować go na bieżąco o postępach w leczeniu Igorka.

Na koncercie FEEL'a były dwie małe pacjentki prokocimskiej onkologii. Dominika i Ania. Ich marzeniem było uścisnąć Piotra. Mama jednej z nich opowiadała mi przed koncertem, że to marzenie pozwalało wytrwać jej dziecku w czasie ciężkiego leczenia. I w piątek to marzenie zostalo spelnione na deskach sceny OCK. To był cudowny moment. Aż kipiało od unoszącego się po sali słodkiego zapachu dobra:)
W sobotę natomiast rozegrano turniej w Chełmku. Jak skończymy leczyć Igorka chyba będziemy musieli pozwolić w jakiś sposób go tam "adoptować", bo Chełmek walczy o nasze dziecko co najmniej tak bardzo jak Oświęcim. Impreza była fantastyczna i widać było autentyczne zaangażowanie wielu ludzi. Więcej na ten temat napiszę po dokonanych posumowaniach.
Relacja z fantastycznej imprezy tutaj: http://www.przelom.pl/przelom-online.php?t=Marzena-Rogalska-dla-chorego-Igorka&p=4871
Igorek z Moniką są już w Oświęcimiu. Mój mały wojownik jest bardzo szczęśliwy i cały wczorajszy dzień spędził na zabawach z rodziną. Mieszkamy na razie u mojej mamy, bo nasze mieszkanie, póki co, nie nadaje się do użytku (remont - usuwamy kancerogeny). Ja wczoraj "padłem" o 19.00 i przespałem dziś do 7.30. Nadrobiłem trochę braków.
Fot. Dominik Smolarek - http://www.kasztelania.pl/

6 komentarzy:

  1. ciekawe ile zainkasował za ten koncert kupa-kupicha,jak wiadomo kupa nie udziela charytatywnych koncertów

    OdpowiedzUsuń
  2. Piotr nie wziął za koncert nawet złotówki. Obrażanie człowieka, który pomaga mojemu dziecku i to w tym miejscu uważam za niestosowne. Pomówienia wogóle uważam za niestosowne podobnie jak epitety w stylu kupa-kupicha. Ja też nie słucham na co dzień FEEL'a co nie koniecznie każe mi z nich drwić. Potrafili dać ludziom radość i to jest najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja z wizji zawodniczki uważam turniej w Chełmku za fenomenalny, bo koncu dla Igorka!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Albert...nie przejmuj się...jak ktoś od serca coś robi dla kogoś to ludzie zawsze myślą ,że na pewno ma swój interes w tym (tutaj:koncercie) ...
    A ten pierwszy z "anonimów" pokazał swoją kulturę .... oj pokazał...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie tak się ludziom wydaje.Koncerty były obydwa niesamowite pod każdym względem.O turnieju w Chełmku już nie wspomnę bo ludzie sami domagali się licytacji przedmiotów prowadzonych rewelacyjnie prze Panią Marzenę Rogalską.Mam nadzieję ,że to dopiero początek takich imprez.Pozdrawiam Luśka

    OdpowiedzUsuń
  6. KUPA - to ten komentator!!! nie był na koncercie to więcej niż pewne!!! gdyby nie miał możliwości napisać tu jako anonim, to w życiu by nic takiego nie napisał!!! bo by nie miał odwagi!!!

    a kto był - ten wie, że koncert był fenomenalny!!! aż mi w gardle zaschło od śpiewania, bo to było bardziej wspólne koncertowanie niż słuchanie!!! a moje "małe żabki" - jak je P. Kupicha nazwał naskakały się pod samą sceną aż w samochodzie popadali i cięko mieli na Zasole dojechać! :-)
    I autografy wiszą nad łóżeczkami a ja kwiatka mam w wazoniku :-)

    Albert! było fantastycznie!!!!

    Asia K. i chłopaki feel'aki :-)

    OdpowiedzUsuń