Dzięki opatrzności, wspaniałym ludziom wokół nas, dzięki temu blogowi, wygraliśmy wojnę z nowotworem naszego dziecka. Teraz chcemy pomagać innym rodzicom, którzy rozpoczynają swoją walkę z rakiem. Jeśli jesteście zagubieni, piszcie - pomożemy, jak umiemy... a naprawdę nabraliśmy doświadczeń.
Pamiętajcie: RAK TO NIE WYROK!!! Musicie być silni i podjąć walkę!!! Zacznijcie teraz!!! Z NAMI!!!
wtorek, 25 maja 2010
...jak z płatka
Dziś wszystko poszło jak z płatka. Rano, punktualnie o 7.15 wystartowaliśmy do Krakowa z Kazkiem. Po przyjeździe Igorkowi pobrano badania, podano zofran. Pani doktor zbadała małego. Osłuchowo czysty, gardełko blade, lekki utrzymujący się katar - być może o charakterze alergicznym, ze względu na pylące po powodzi trawy - stwierdziła lekarka. Nie było nasilonych objawów infekcji i przeciwwskazań do przerywania radioterapii, więc czem prędzej pognaliśmy na naświetlanie. Po drodze, przed poradnią onkologiczno-hematologiczną spotkaliśmy wielu znajomych. Do domu wróciliśmy przed 12-tą.
Jutro rano poznamy wyniki biochemii i CRP Igorka. Mamy zalecenie – przed snem 10 kropli zyrtecu.
O tym, że Igorek był dzielny jak zawsze - nie muszę chyba już pisać, wszak to „oczywista oczywistość”. Dziś w necie znalazłam zdjęcie maski do naświetlań. Taką samą, zieloną, szczelnie zapinaną po bokach na zatrzaski ma właśnie nasz dzielny Igorek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prawdziwa maska Spidermana!
OdpowiedzUsuńSlogan reklamowy "Spidermana":
"Jeden człowiek stoczy walkę, żeby odnaleźć bohatera w sobie" :) :) :)
(One man will fight to find the hero within)
Przy Igorku Spiderman to jest cienki Bolek. Baaaardzo cienki.
OdpowiedzUsuńA mnie się ta maska tak średnio podoba...
OdpowiedzUsuńNasz Mały Bohater staje się w takich chwilach Naszym Wielkim Bohaterem!!!
A jego mama - Wielką Bohaterką!!!!
pozdrówka!
Asia K. i jeden chłopak, bo drugi nad morzem na zielonej szkole :-)