piątek, 29 stycznia 2010

...gorączka minęła

Wczoraj rano Igorek obudził się z temperaturą 37,8. Zaniepokojona zatelefonowałam do naszej pani doktor. Halinka odwiedziła nas po 13-tej i zbadała małego. Zero objawów infekcji, po gorączce ani śladu! Odetchnęłyśmy z ulgą. Wyczytałam w internecie, że jednym z ubocznych objawów Vincristiny, cytostatyka, który Igor dostał dzień wcześniej, jest właśnie gorączka występującą głównie u dzieci. Więc może to było przyczyną? Najważniejsze, że to nie żadna infekcja... i nie mamy żadnego poślizgu w stosunku do planu chemioterapii. We wtorek 2 lutego jedziemy do kliniki rozpocząć drugi cykl....
Kasia Kopaczewska przesłała mi link do gospodarstwa ekologicznego w Wieprzu, w którym można kupić warzywa i owoce bio. Albert pojedzie tam dziś wracając z Andrychowa i zrobi zakupy. Kupuję polecone książki: Antyrak, Pokonać raka... Coś w tym jest... rak to choroba cywilizacyjna. Naturalne zastępujemy sztucznym, zdrowe jedzenie dmuchanym i modyfikowanym genetycznie, składniki roślinne-chemicznymi. Otaczają nas emulgatory, konserwanty, plastiki...Dlaczego wcześniej nie zwróciłam uwagi na to, że gotuję ryż w plastikowym foliowym woreczku? To wszystko przecież ma znaczenie.
Śledzę asortyment internetowych sklepów ze zdrową żywnością. Oczywiście nocami, bo w dzień do kompa siadam dorywczo, głównie zajmuję się absorbującym Igorkiem i kombinuję, co i jak zdrowo ugotować... Okazuje się, że jest w czym wybierać i wiele nieprzyswajalnych produktów zastąpić ich naturalnymi odpowiednikami. Musimy np. wyrzucić z naszej diety cukier (pożywka nowotwora) a zastąpić syropem z agawy lub cukrem brzozowym, mąkę pszenną – orkiszową, razową,żytnią etc. Nawet proszki , płyny i kostki do zmywarek eko można już w Internecie kupić. Oczywiście są trzy razy droższe, ale idea jest taka, że dziecko, które bierze chemię dożylnie, nie powinno się z nią stykać na co dzień – wdychać jej, jeść, wchłaniać przez skórę.....
W Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży podczas najbliższego Salonu Poezji prowadzona będzie zbiórka pieniędzy na leczenie Igorka. Kochani - dziękujemy! Docierają do nas także informacje, iż dzięki zaangażowaniu wielu ludzi, naszych Przyjaciół, kilka oświęcimskich biur rachunkowych chce przekazywać 1 proc. od podatku płaconego przez ich klientów dla Igorka. Będzie tak robić także Marzena z Brzegu Dolnego, którą poznaliśmy tego lata na Mazurach, a która odezwała się do nas przez NK... Kasia, właścicielka biura podróży Golden Compass przekazuje informacje o Igorku Przyjaciołom z RPA . Dzwoni wujek Staszek i prosi o 2 tysiące ulotek informacyjnych o Igorku, które zamierza rozprowadzić w dwóch kopalniach na Śląsku. Ciągle otrzymujemy telefony, sms-y – dodające otuchy.... Pytacie, jak możecie pomóc. Mnóstwo ciepłych słów pojawia się w opisach przelewów, których dokonujecie. Otrzymujemy maile typu – „nie zna mnie pan, pani, ale ja jestem z wami i życzę powodzenia”... Wygracie. Jesteśmy z Wami całym sercem. Kasia Cabak pisze sms-a : zobaczysz jeszcze wypijemy drinka na osiemnastce Igorka... To tak bardzo potrzebne nam słowa. Na stronie mojej Uczelni (PWSZ w Oświęcimiu) zawisł apel dotyczący Igorka, przyjaciele na naszej klasie zamieszczają jego zdjęcie jako swoje główne... Kochani nie znajdujemy słów, aby Wam podziękować.

1 komentarz:

  1. wiem jak wam jest ciezko, my walczymy z choroba naszej coreczki juz 16 lat, i da sie !! Wygrac mozna jesli tylko ma sie tyle sil. Nasza coreczka jest na cytotoksykach od 6 lat, wielu juz dawno sie poddawalo, ale warto byc cierpliwym. Jesli mozemy jakos pomoc, dajcie znac. I zyczymy wielkiej cierpliwosci i odwagi serca zeby oswoic sie i przejsc przez cierpienie. Pozdrawiamy Marzena i Jacek Gastol

    OdpowiedzUsuń