piątek, 16 lipca 2010

...no to się zaczyna

Długo na to czekaliśmy a teraz odczuwamy ogromny niepokój. Obydwoje. Jedziemy na konsultacje do Niemiec 16 sierpnia. Jesteśmy umówieni we Freiburgu z Professorem Udo Kontny'm na pierwszą wizytę. Mamy mieć ze sobą komplet badań, a wcześniej przesłać wynik ostatniego sierpniowego rezonansu. Mamy nadzieję, że Igorek będzie w rękach najlepszego specjalisty. A to niestety kosztuje. Stawka, którą trzeba zapłacić za nasz pobyt to...5 tysięcy euro. Liczymy  na to, że następnym razem pojedziemy do Freiburga już na operację, bo na zbyt wiele takich wizyt po prostu nas nie stać.
W związku z tym wyjazdem mamy do Was ogromną prośbę. Poszukujemy taniego noclego w okolicach Freiburga oraz na trasie między Wrocławiem a Freiburgiem właśnie. Jeśli znacie jakieś akademiki, hostele lub inne mozliwości taniego przenocowania, bylibyśmy bardzo wdzięczni za taką informację. Poszukujemy również już w samym Freiburgu osoby znającej jednocześnie "medyczny niemiecki" i polski. To bardzo by nam ułatwilo życie. Będziemy wdzięczni za nawet mgliste sugestie w tym zakresie. Musicie jednak pamiętać, że mamy mocno ograniczone fundusze, ponieważ ciągle nie znamy ostatecznych kosztów operacji.
W domu życie toczy się swoim rytmem. Igorek, podobnie jak ja, okropnie znosi upały. Do tego stopnia, że wrócił do zwyczaju popołudniowych drzemek. Pomijając ten fakt, czuje się nieźle. Wyniki ma dobre, odstawiliśmy więc neupogen. (W pn kontrolna morfologia).
Sukcesy odnosi za to Janoszek. Kilka dni temu sam prowadził skuter i to przez 10 km. Ja siedziałem na tylnym siedzeniu w charakterze asekurującego. Był bardzo szczęśliwy, samodzielna podróż przyniosła mu dużo radości i powodów do dumy. Natomiast przedwczoraj po raz pierwszy nasz starszy syn dosiadł wierzchowca. Będąc na pierwszych zajęciach z hippoterapii, natychmiast zaprzyjaźnił się z koniem o wdzięcznym imieniu Wawrzyn. Bardzo mu się hippika spodobała i zdeklarował chęć kontynuacji zajęć. Jesteśmy z niego bardzo dumni:)

7 komentarzy:

  1. ,,Przyciągam do siebie i do swojego życia rzeczy na których koncentruję swoje mysli" Dla mnie Igorek jest radosnym ,wesolym ,zdrowym dzieckiem

    OdpowiedzUsuń
  2. duże szpitale często posiadają przyszpitalne hotele, może ten wasz też- o ile jeszcze tego nie sprawdziliście. moim zdaniemnajprostszym i najtańszym noclegiem będą akademiki. prześledźcie trasę wyprawy i miasta akademickiego weźcie pod lupę. raczej nie traficie na zasyfiony pokoik bez łazienki obok. te hotelowe z reguły mają całkiem fajny standard, a i plątanina korytarzy może być fajnym miejscem do zabawy dla igora. tu zielonogórskie : http://www.dss.uz.zgora.pl/images/stories/adresy_ds_09.10.2009.pdf (ania.s:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a może zaufać naszym onkologom też bardzo dobrym ( jestem po 1/2 rocznym pobycie na onkologii w Gliwicach z diagnozą nowotwór złosliwy kosci z dobrym skutkiem ) ileż polskich rodziców cierpi z takiego samego powodu ,( byłam , widziałam ...) czy Wasze aspiracje nie przerastają Waszych możliwosci

    OdpowiedzUsuń
  4. ASPIRACJE? Pani wybaczy, jakoś nie pasuje mi to słowo w tym kontekście... wolę zaufać Rodzicom Igora, że robią wszystko co potrzebne. I że inne możliwości już sprawdzili, a potem wybrali tę najlepszą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szanowny/a Panie/i "anonimowy". Operacja neurochirurgiczna, która trzeba przeprowadzić w głowie Igorka, jest potwornie trudna. W Polsce nikt się jej nie chce podjąć. Trzeba pamiętać, że Niemcy wyprzedzają nas technologicznie o jakieś 10 lat. Musicie też wiedzieć, że lekarze w Polsce powiedzieli nam, że 10 lat temu w Polsce dla Igorka nie byłoby nadziei. Dziś jest. A my zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby tę nadzieję podtrzymać.
    I jeszcze jedno. Od pół roku prowadzimy z żoną walke o życie naszego dziecka. Czasami walka z samą chorobą jak i naszym systemem "opieki" medycznej, kosztuje nas dużo sił, tak fizycznych jak i psychicznych. W tym kontekście zawoalowana sugestia jakoby operacja naszego dziecka w Niemczech była fanaberią, jest niesmaczna i niezgodna z prawdą. Bardzo pokornie więc proszę o nie krzywdzenie nas podobnymi stwierdzeniami, bo i bez tego mamy czasem wszystkiego serdecznie dość.
    Pozdrawiamy gorąco wszystkich czytelników naszego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka jest prawda ze w Niemczech sa dwa najlepsze osrodki neurochirurgiczne dla dzieci(Freiburg i Tübingen).Decyzja jaka podjeli rodzice jest najlepsza decyzja dla Igorka!!!!!!!!!!!!Miejmy tylko nadzieje ze operacja przebiegnie bez komplikacji i jak najszybciej!!!!!!Wszystko bedzie dobrze!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Moniko, Albercie pani Anonimowa użyła po prostu niefortunnego słowa, chcę w to wierzyć. Nikt rozsądny i empatyczny nie traktuje wyjazdu do Niemiec na operację Igorka w kategoriach Waszego widzimisię. Podajcie proszę, w jakich miejscach między Wrocławiem a Freiburgiem chcielibyście zrobić noclegowe przystanki, bedzie prościej znaleźć ludzi z tych okolic.

    OdpowiedzUsuń