wtorek, 15 czerwca 2010

...prawie na finiszu

„Mamuniu, jeszcze tylko dwa naświetlania, prawda?” - pyta mnie Igorek... Jest już naprawdę zmęczony codziennymi dojazdami, które nierzadko wywołują wymioty i nudności. Podróże i radioterapia osłabiła jego organizm. Szybko się męczy.
Wczoraj kurs do USD z Albertem, dziś z Kazkiem (Igor całą drogę zamęczał go pytaniami:), jutro jedziemy dzięki uprzejmości MDSM, a ostatnia podróż na naświetlania czeka nas w czwartek - z Natalką Zajas, moją byłą już -niestety - stażystką i wulkanem energii.
Tak sobie pomyśleliśmy z Albertem, że mamy szczęście do ludzi. Ci, którzy są wokół nas (i z nami toczą walkę) – mają naprawdę wielkie serca.... Pojawiają się zawsze, kiedy ich potrzebujemy. To wielki Dar ... Dziś np. Albert odebrał telefon zza oceanu. Zadzwoniła Pani (nie znam niestety imienia i nazwiska) oświęcimianka, stała czytelniczka Igorkowego bloga. Okazało się, ze jej córki uczyła przed laty języka polskiego mama Alberta, moja teściowa... Ta cudowna Pani zaoferowała pomoc w doposażeniu ogródka dla dzieci z oddziału pierwszego:):):) Tak po prostu. Chce ufundować jakiś element ogródka. I jak tu się nie uśmiechać....? Uśmiechem wszystkich naszych dzieciaków z oddziału pierwszego. Dla nich ten ogródek to dosłowne okno na świat. :) Dziękujemy!
Igorek ma wysokie leukocyty, więc odstawiliśmy zastrzyki neupogenu. Ciągle bierze antybiotyk. Z oczkami wszystko ok (miałam wrażenie, że zezuje), ale badała go nasza onkolog i nic niepokojącego nie zauważyła; za parę dni zbadamy go jeszcze raz, żeby się upewnić.
Frakcja radioterapii trwa teraz „tylko” jakieś 5 minut (naświetlamy dwa pola). Odczyny na skórze Igorka – małżowina uszna, miejsce za uszkiem, żuchwa - są ciemnobrązowe i miejscami czerwone. Pojawiają się białe plamy, w miejscach, gdzie wysuszona skóra schodzi. Smarujemy te miejsca maścią Alantan plus - tak nam poleciła pani radiolog.

My z Igorem ciągle nieobecni, a w tym czasie nasz starszy syn Janoszek „robi karierę w mediach”. Dziś zaprezentował nam na komputerze nowe wydanie „Faktów Czwórki” - internetowych wiadomości, które od roku realizowane są w Szkole Podstawowej nr 4 z oddziałami integracyjnymi, do której uczęszcza Janoszek. Ta telewizja to ewenement w skali kraju. Nasz syn wraz z koleżanką Esterą Łabzą poprowadzili 48. wydanie "Faktów Czwórki". Dosłownie spuchliśmy z dumy. Od dziś nie zwracamy się do Janoszka inaczej niż per „redaktorze”:)
Tu możecie obejrzeć naszego kochanego debiutanta: http://fakty-czworki.blogspot.com/search?updated-min=2010-01-01T00%3A00%3A00-08%3A00&updated-max=2011-01-01T00%3A00%3A00-08%3A00&max-results=36

2 komentarze:

  1. Witam serdecznie wlasnie ogladalam wiadomosci prowadzone przez waszego syna .Janoszek jak najbardziej nadaje sie na dziennikarza talent ma pozdrawiam goraco ,a Janoszkowi zycze dalszych sukcesow:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pan Redaktor pierwsza klasa! :)) Gratulacje dla Rodziców.

    OdpowiedzUsuń