9 kwietnia rezonans kontrolny twarzoczaszki Igorka. Stres. Oczekiwanie. Najgorsze 50 minut w życiu - on w kapsule, ja w poczekalni. Proszę panią doktor o opis badania tego samego dnia. Będzie przed 15-tą. Czekamy na oddziale dziennym na odbiór wyniku. Zajmuje się nami dr Pietrys, która prowadziła Igorka na prokocimskiej jedynce.... Ile to już lat?- pyta.
Pięć od wykrycia guza.
Cztery od zakończenia chemii tabletkowej....

W końcu Igorek z panią pielęgniarką idzie odebrać wynik z Voxela.
Dr Pietrys podchodzi do mnie kwadrans potem....
Tylko delikatne zmiany pozapalne, które konsultujemy kilka dni później u ordynatora laryngologii, dra Janusza Michalaka.
Nic niepokojącego. Steryd do nosa. Syrop.
Poza tym wszystko OK.
Kamien z serca.
Życie cudem jest.
Znowu możemy żyć, oddychać, z lękiem z tyłu głowy, ale normalnie.
Cieszyć sie sobą i kazdym dniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz