Igorek - przed występem w Szkole Muzycznej z okazji Dnia Matki |
W niedzielę nasz mały Messi wziął udział w pierwszym w życiu turnieju piłkarskim, który zorganizowano w Bojszowach. Mimo, że przegrali z kretesem, walczyli bardzo dzielnie, a mały wrócił rozemocjonowany. Świetna impreza - zresztą także charytatywna.
Wczoraj byłam z Igorkiem w USD. Tłumy ludzi w poradni onkologicznej. Byliśmy na miejscu o 7.30 a zostaliśmy przyjęci dopiero o 12.30. Podobno NFZ nie refunduje teraz pobytów dzieciaków, które wychodzą na przepustki, więc lekarze ich nie wydają tylko wypisują ze szpitala (a my wiemy, jakie to jest dla naszych dzieci ważne- móc wyjść na dwie noce do domu i spędzić je we własnym łóżku, poza szpitalem). A powrót do szpitala po wypisie wymaga przejścia przez poradnię onkologiczną (stanie w kolejce) i przyjęcie się z powrotem na oddział.
Wszystko rozumiem, ale jeżeli chodzi o przewlekłe choroby, chyba przepisy powinny być luźniejsze.
Pani doktor zachwycona stanem Igorka, który w gabinecie okazał się wybitną gadułą. Morfologię mamy super. A kolejne badanie kontrolne (po kilku rozmowach i zawirowaniach) wyjątkowo we wtorek - 24 lipca, bo wynikające z grafika wolne terminy są dopiero po 15 września. Jakaś masakra.
Zalecenia od pani doktor - jarzynki, owoce, dużo zdrowego ruchu, piłka, pływanie i... moc radości, śmiechu, pozytywnej energii!!!
Mamy zamiar się stosować:)
Serce rośnie gdy dziecko zdrowieje - naprawdę bardzo pozytywny blog i krzepiący ;-). Życzę już tylko małemu zdrowia, zdrowia i zdrowia!!!!
OdpowiedzUsuń