piątek, 29 października 2010

…infekcja

Igorek w środę zagorączkował. Zadzwoniłam na onkologię – zalecili przyjazd do Krakowa i wykonanie badań posiewowych krwi. Lekarze zawsze boją się, że gorączka może być oznaką zakażenia wejścia centralnego. Nie miałam serca, aby ciągnąć Igorka z gorączką i biegunką, która pojawiła się w międzyczasie, na całodzienny wyjazd do USD. Zadzwoniłam do Mai Berezowskiej, z pytaniem czy w naszym szpitalu istnieje możliwość wykonania tych badań.
Istnieje.
Wszystko potoczyło się błyskawicznie i dwie godziny później Igorek był już pacjentem oddziału pediatrycznego naszego oświęcimskiego szpitala powiatowego. Przemiły personel pediatrii z panią ordynator dr n. med. Bożeną Ubik-Wróbel zaopiekował się nami wyśmienicie. Igorkowi pobrano do badania krew, mocz, kał. Maja przepłukała nam wejście centralne. Morfologia wyszła super, ale mały miał podwyższone CRP i onkolodzy z USD, którym na bieżąco referowałam przebieg i wyniki badań, zalecili włączenie antybiotyku. Igorek został wypisany na żądanie ze szpitala. Pije Zinat. Gorączką ustąpiła. Biegunka – nie.
Dziś rano pani ordynator  oddziału pediatrycznego poinformowała, że badanie mikrobiologiczne krwi nic nie wykazało. Kał w kierunku rota i adenowirusów też  jest ujemny. Jutro jeszcze będziemy dzwonić do laboratorium, aby się upewnić, że nic się z tej krwi „nie wysiało” . No i chyba zrezygnujemy na razie z przedszkola. To nie jest sprzyjający czas, zbyt dużo infekcji… a dla nas każda taka wpadka to oddalenie w czasie kolejnego cyklu chemioterapii.
Profesor Kukwa nie widział jeszcze płytek ze zdjęciami. Był za granicą. Zadzwoniłam do Olsztyna do neurochirurga doktora Andrzeja Sobieraja, który współpracuje z profesorem i który pilotował sprawę naszego rezonansu. Doktor Sobieraj przyjedzie do Warszawy 8 listopada i wtedy wspólnie z prof. Kukwą omówią przypadek Igorka. Jednak on sam oglądał już zdjęcia.
Uważa, że nie należy podejmować ryzyka wycięcia nowotworu. Guz jest w fatalnej lokalizacji. Operacja niesie „ryzyko trwałego inwalidztwa lub śmierci”. Zmroziło mnie…
Dr Sobieraj potwierdził opinię lekarzy z UK Freiburg, a jednak znów poczułam to bolesne ukłucie pod żebrami. Strach powrócił.

1 komentarz:

  1. Jeśli czerpiecie wiedzę z książki którą polecaliście na Waszym blogu ,,Antyrak nowy styl życia "to jestem spokojna o zdrowie Igorka.Teraz wiem ż nasze zdrowie zależy najwięcej od sposobu odżywiania.Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń