
"Moniczko, Albercie! Nie chcę zawracać Wam niepotrzebnie głowy, ale myślę, że powinniście o tym wiedzieć.
Ponieważ z moją grupą muszę często kontaktować się dość szybko, powymienialiśmy już dawno numery gg i tą drogą się kontaktujemy! Jest to szczególnie pożyteczne w sytuacji, gdy na codzień z wieloma nie mam kontaktu w szkole, bo są już absolwentami. Oczywiście po dzisiejszym spektaklu gg było rozpalone do czerwoności. Byli co prawda niezmiernie zmęczeni, ale szczęśliwi. Pisali, że to co przeżyli było magiczne. Jeden z nich, Dejos, napisał wiersz - zadedykował go Wam i Igorkowi! Przesyłam Wam go, oczywiście za jego zgodą a nawet ze specjalną dedykacją!
"Jesteśmy" aka "Oto my"
Dla was, drodzy Państwo, którzy przez lata rozrzucaliście Swoje Skarby po Oświęcimiu, I dla tego Anioła, małego wojownika, który zjednoczył swoją malutką osóbką Oświęcim.
Wyobraź sobie, kupko gliny przysmażonej nieco anielskimi płomieniami,
Żeś wart jest Tyle co pył -
Ze swoimi marzeniami.
Lecz do obrazu swej imaginacji dołóż trochę machinacji.
Gdybyś, trzymał, w Dłoniach! Wielki skarb, co byś zrobił?
Dałbyś komuś? Trzymał w sobie?
My, Aniołowie; Jesteśmy sobą
nie dlatego,
że Nas takimi stworzył Bóg!!
Jesteśmy jak wy, Ciało- glina, szczypta duszy,
Trochę rąk, trochę nóg,
Jesteśmy bo tak wyszło,
bo te skarby cośmy mieli w naszych dłoniach,
Unieśliśmy nad głowy- Rozsypalim dookoła!
Czemu? A na co nam to!
żeby mieć na czym położyć łapę?
Nam to wstrętne,
Gardzim Pyszności ochłapem!
Dlatego - Ja jestem Aniołem,
choć z odrobiną ludzkich życia zawiłości,
A Ty kupą gliny, bez duszy, serca, moralności... I MIŁOŚCI.
Pozdrawiam Was nie tylko od siebie, ale i od nich. Ten spektakl bardzo ich zjednoczył! To kolejne dobro, które zupełnie nieświadomie uczynił mały Igorek!
Ania."
A w tym samym czasie Igorek, razem z mamą grał w izolatce w piłkę. Mama nie miała szans, co oznacza, że Igorek czuje się dużo lepiej. Jestem w 100% przekonany, że dzieje się tak dzięki takim ludziom jak Ci, z grupy teatralnej VERBUM.
Dziękuję Wam za spektakl i za to, że jesteście tacy, jacy jesteście.
Albert
PS. Zapomniałem napisać, że sprawa miała swój wymiar materialny. Podczas spektakli zbierano pieniądze na leczenie i rehabilitację Igorka. Podobno tutaj wynik był również imponujący.
Dziękujemy Wam Aniołowie!
OdpowiedzUsuń