czwartek, 28 stycznia 2010

...oswoić raka

Pierwszy szok mija po tygodniu - mówią matki z oddziału onkologii.... Tyle trwa oswojenie się z chorobą. Przyjęcie do świadomości jednosylabowego wyroku. Zaakceptowanie niewyobrażalnego - ciężkiej choroby u własnego dziecka. Każda z nich wolałaby zachorować sama. - Ten tydzień boli najbardziej - mówią. Zadajesz pytania: dlaczego ja? Dlaczego właśnie my? Dlaczego to niewinne dziecko? Masz 7 dni, aby przestać myśleć, że świat się zawalił, że to początek końca. Tydzień, aby zacząć uśmiechać się do własnego dziecka i wziąć się ostro do walki.
Na onkologię trafiliśmy prosto z laryngologii. Słowo - nowotwór padło w szpitalnej poczekalni. Prozaicznie. W tłumie przechadzających się pacjentów - petentów, dzień, po uspokajającym rezonansie, który wykluczył nowotwór, 10 minut po standardowym, wydawałoby się, zabiegu wycięcia polipa z uszka Igorka....
7 dni to za mało, aby znaleźć logiczną odpowiedź na te wszystkie pytania, które sobie zadawaliśmy. Rozpacz, bunt.... poczucie niesprawiedliwości. Prawie fizyczne cierpienie... Potem było już tylko szukanie nadziei, dostrzeganie plusów całej sytuacji: że Igorek ma tylko 4 latka, a dzieci lepiej radzą sobie z nowotworami, że jest nieświadomy choroby, a to, paradoksalnie, może mu pomóc, że to nowotwór stosunkowo wcześnie wykryty, że dobrze reaguje na chemię, z nie jesteśmy sami w tej walce, wreszcie, że jesteśmy zaprawieni w bojach, i zrobimy wszystko, aby wygrać – bo już raz przecież walczyliśmy. Wtedy wrogiem był autyzm naszego starszego syna - Janoszka. Kilka lat wytrwałej pracy, rożnych metod pracy i terapii, by przedrzeć się do jego zamkniętego świata, wzbudzić chęć komunikowania się z otoczeniem, nauczyć „naszego” kodu porozumiewania się, wymusić chęć społecznej interakcji, wyzwolić trochę empatii. Raz, przy wsparciu najbliższych i pomocy Przyjaciół, nam się udało. Janoszek jest z nami. Wspiera nas w walce o zdrowie młodszego braciszka.Wierzy, że wszystko będzie dobrze i że wszyscy razem pojedziemy na zaplanowane wakacje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz