W szpitalu spotkania ze znajomymi. Na izolatce jest Franio Zawisza, była też Kasia z Kęt ta która nie miała szczęścia do komisji lekarskiej w Oświęcimiu. Niestety rezonanse rozpisano tak, że Igor idzie dziś, dopiero jako szósty. Ciężko takiemu dziecku wytłumaczyć, że ma nie jeść do około 12.00....Ale to nieważne, najważniejsze, że DAMY RADĘ!!
Dzięki opatrzności, wspaniałym ludziom wokół nas, dzięki temu blogowi, wygraliśmy wojnę z nowotworem naszego dziecka. Teraz chcemy pomagać innym rodzicom, którzy rozpoczynają swoją walkę z rakiem. Jeśli jesteście zagubieni, piszcie - pomożemy, jak umiemy... a naprawdę nabraliśmy doświadczeń.
Pamiętajcie: RAK TO NIE WYROK!!! Musicie być silni i podjąć walkę!!! Zacznijcie teraz!!! Z NAMI!!!
czwartek, 16 czerwca 2011
...w szpitalu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na pewno dacie radę wytrwać i wygrać walkę o życie waszego Igorka bardzo mocno w to wierzę!!!
OdpowiedzUsuńJa wygrałem więc wiem,że to jest możliwe!!!!
Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki.
prezesik785
Dziękujemy!!! takie wpisy dodają sił i utwierdzają w przekonaniu, że można wygrać!!!! Pozdrawiamy!!!!
OdpowiedzUsuń